Od ostatnich kilku lat jezdzimy w listopadzie na urlop do "cieplych krajow". Jest to bardzo dobry okres na odwiedzenie niektorych miejsc. W tym roku wybor byl miedzy Egiptem - Marsa Alam, a Hong Kongiem.
Od polowy sierpnia sprawdzalam ceny biletow lotniczych do obu miejsc. W przypadku Marsa Alam, wyloty sa tylko w srode, jedna czarterowa linia. Chcialam pojechac do hotelu Lahami Bay, co wiazalo sie z 2h podroza z lotniska na poludnie. Cena zalezala od zmieniajacych sie cen biletow na samolot.
W przypadku Hong Kongu cena zalezala od przelotu i hotelu. Wybor lini lotniczych spory, hoteli w sumie tez. I tak co tydzien regularnie sprawdzalam koszty potencjalnych wakacji w obu miejscach.
Jednak im czesciej ogladalam hotele w Hong Kongu, tym bardziej nakrecalam sie na urlop tam. Tak samo zreszta moj maz. Ostatni raz w HK bylismy w lutym 2008r, na obchodach Nowego Roku Chinskiego, wczesniej w listopadzie 2006r.
W koncu postanowilismy, ze w tym roku jednak HK. Bylismy dwa razy z rzedu w Egipcie o tej porze roku, wiec czas zrobic przerwe.
Ze wzgledu na lokalizacje ulubionej chinskiej knajpy i budki z goframi i sokami, chcielismy hotel w Kowloon, na Nathan Road. Hoteli w Hong Kongu jest mnostwo, ale jak dodac nasze kryteria, standard, cene i lokalizacje to wybor jest znacznie mniejszy.
Zobacz 315 Nathan Rd - Soki i gofry na wiekszej mapie
Czailam sie ponad miesiac na Eaton Hong Kong, ale jak juz zdecydowalismy sie na wyjazd, to nie bylo pokoi (znaczy byly, ale bardzo drogie), ktore chcialam zarezerwowac. W tym roku chcialam zaszalec i wziac pokoj z wyzszej polki z oknami na cala sciane i widokiem na miasto. Dalam ciala, bo moglam zarezerwowac pokoj od razu i potem po prostu anulowac rezerwacje bez dodatkowych kosztow.
Obadalam pare innych hoteli w tym rejonie i w koncu wybralam Novotel Nathan Road. Jest on w tym samym kwadracie budynkow co Eaton, tyle ze przy bocznej ulicy. Niestety pokoje z wyzszej polki nie sa juz takie okazale i rewelacyjne, ale jakos przezyjemy ;)
Bede jeszcze sprawdzac strone Eaton na wypadek jakby wrocily pokoje po nizszych cenach. Mam rezerwacje w Novotelu, ktora mozna odwolac do 1 dnia przed przyjazdem.
Kupno biletow lotniczych to kolejne pare dni sprawdzania cen. Najwyzsze ceny byly w sobote, ale potem wieczorem spadly, w niedziele znowu nizej, to samo w poniedzialek. W koncu zatrzymaly sie. Probowalam rozgryzc co jest tego przyczyna, bo na pewno nie kursy walut. W koncu doszlam do wniosku, ze to chyba trzesienie ziemi w Nowej Zelandii. Akurat chcielismy leciec Air New Zealand, a HK to miejsce przesiadek do NZ. Byc moze ktos zrezygnowal, a moze po prostu linia lotnicza dorzucila pakiet tanszych biletow. Zapewne nigdy nie dowiem sie tego, chociaz bardzo mnie to intryguje.
Ceny sprawdzalam na stronach
Momondo, Expedii, Last Minute, AirMiles i oczywiscie samej lini lotniczej. Najtaniej wyszlo na Airmiles.
Wylot 12 listopada o 21.00, powrot 20 listopada o 8.15 rano. Lecielismy w podobnych godzinach w 2008r. Tylko wtedy do HK British Airways, a z powrotem Quantas. Wylot na noc jest o tyle dobry, ze mozna isc spac i obudzic sie na miejscu nastepnego dnia po poludniu. Z kolei powrot o poranku oznacza przylot do UK ok 13.30 i jest jeszcze caly dzien przed nami, a potem mozna isc spac normalnie.
W 2006r wracalismy lotem nocnym z HK, wylot od 23.45 i bylismy na miejscu ok 4 rano. Efekt byl taki, ze bylismy w domu ok 5 rano, nie wiadomo bylo, czy klasc sie spac czy byc twardzielem i czekac na wieczor.
Po zaklepaniu kluczowych elementow wyjazdu, moge zajac sie planowaniem zwiedzania. Chcielibysmy zobaczyc to co pominelismy wczesniej. Glownie lokalne parki narodowe, most miedzy wyspami itp. Na pewno ponownie wjedziemy na Peak, odwiedzimy centrum konferencyjne, pokrecimy sie po Kowloon Park, po parku w rejonach Bank od China (nie pamietam nazwy) itp. Obowiazkowo trzeba obejrzec tez pokaz swiatel i dzwieku z Kowloon, ja to nazywam "tanczace budynki" Nie wspomne o tym, ze codziennie bedziemy odwiedzac pana Chinczyka i pana od gofrow.
Nie moge doczekac sie wyjazdu.