poniedziałek, 5 lipca 2010

Kornwalia: Seal Sanctuary, Glendurgan, Kynance Cove, Lizard Point.

Wtorek, 25 maja 2010:

National Seal Sanctuary miesci sie w Gweek, niedaleko Helston. Ze wzgledu na cene wstepu (13 funtow od osoby) polecam to miejsce glownie fanom zwierzat. Seal Centre zajmuje sie ratowaniem fok i po leczeniu wiekszosc z nich jest wypuszczana. Na stronie internetowej jest wiele historii uratowanych zwierzat. Obiekt nie jest duzy, ale polecam skorzystac z pociagu safarii, ktory przewozi zwiedzajacych od kas do basenow dla zwierzat. Ewentualnie mozna isc na piechote pod gorke i potem w dol.

Z albumu Seal Sanctuary, Glendurgan, Kynance Cove, Lizard Point.

Poza fokami i lwami morskimi na jednym z wybiegow sa wydry, ktore sa bardzo zywiolowe i zabawne.

Z albumu Seal Sanctuary, Glendurgan, Kynance Cove, Lizard Point.

Nowoscia w tym sezonie sa pingwiny, jest ich co prawda tylko 5 sztuk. Mozna podgladac je w basenie przez szybe boczna.

Z Seal Sanctuary wybralismy sie do Glendurgan Steep Valley Garden. Jest to obiekt National Trust, ogrod w dolinie schodzacej do wsi Durgan, nad morzem. Posiadlosc nalezala do rodziny Fox, lokalnych przedsiebiorcow. Ogrod zostal zalozony w 1826r i pozostal w rodzinie przez kolejne generacje, do czasu przekazania National Trust w 1962r. Dzieki lokalizacji i mikroklimatowi malej doliny, w ogrodzie jest duzo egzotycznych roslin.

Z albumu Seal Sanctuary, Glendurgan, Kynance Cove, Lizard Point.

Jedna z atrakcji jest labirynt, ktory wcale nie jest latwy do przejscia. Ja poddalam sie dosc szybko, bo wysoka temperatura i pelne slonce zniechecilo mnie do bladzenia wsrod krzakow ;)

Z albumu Seal Sanctuary, Glendurgan, Kynance Cove, Lizard Point.

Zapomnialam dodac, ze GPS poprowadzil mnie oczywiscie po waskich drogach z pojedynczym pasem ruchu w obie strony. Nie znosze takich drog, bo zwykle nie sa to standardowe "single lane road" z miejscami do mijania, tylko po prostu bardzo waskie, wiejskie drogi. Nie pamietam juz, czy to ta droga wygladala jak dla traktorow bez nawierzchni asfaltowej, ale wiem, ze gdzies po drodze taka zaliczylam. Moja nienawisc do waskich drog wynika z tego, ze porysowalam sobie poprzedni samochod od przydroznego zywoplotu przy probie mijanki z vanem. Rysa szla przez caly bok, byla w miare delikatna i udalo mi sie ja zamaskowac przed sprzedaza, ale fobia przed zarysowaniem boku zostala.

Nastepny punkt naszej wycieczki to Polwysep Lizard (Lizard Penisula), z Lizard Point, najbardziej wysuniety na poludnie punkt na glownej wyspie Wielkiej Brytanii (mainland). Przed wjazdem do miasteczka Lizard polecam skret w prawo na plaze Kynance Cove. Na gorze klifu jest duzy parking i kilka sciezek prowadzacych na ukryta plaze. W sezonie National Trust pobiera oplaty za wjazd na parking, nie znam cen, ale pewnie jakas symboliczna kwota.

Z albumu Seal Sanctuary, Glendurgan, Kynance Cove, Lizard Point.

Kynance Cove to piekne miejsce. Warto wybrac sie na spacer sciezkami na klifach. Niestety wieczorem slonce swiecilo od strony morza i nie moglismy zrobic dobrych zdjec. Czyli preferowana pora dnia na zdjecia skal to raczej rano lub przed poludniem.

W Lizard pozytywna niespodzianka, parking bez oplat, co laska mozna wrzucic do skarbonki. Na miejscu pare sklepow, fish & chips itp. Lizard Point okolo 15 minut marszem na poludnie lub mozna dojechac samochodem na czubek polwyspu. Droga na parking waska, zywoplot z dwoch stron, bez mijanek. Latarnia morska jest otwarta dla zwiedzajacych. Czesc budynkow zostala przerobiona na kwatery turystyczne.

Kolejny dzien zwiedzania Kornwalii za nami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz