Wiecej zdjec w Galerii - Bushy Park zima
środa, 23 grudnia 2009
Bushy Park we mgle.
Dzisiaj byl bardzo dobry dzien na jesienno-zimowy plener w Bushy Parku. Mgla spowijala drzewa i trawy, stawy i rzeki pozamarzaly.
wtorek, 22 grudnia 2009
Przelotny atak zimy w Londynie.
Wczoraj mielismy nagly atak zimy, a dokladniej spadl przelotny snieg. Tym razem snieg byl prawdziwy, gesty i lepki. W ciagu pol godziny opadow zrobilo sie bialo i spadlo ok 2-3cm sniegu. Oczywiscie dla Londynu 2-3cm sniegu to juz wiekszy problem, robia sie giagantyczne korki, spozniaja sie pociagi itp. Zrobilam wczoraj kilka zdjec telefonem, ale nie wyszly za dobrze.
Na polnocy Londynu i wyzej spadlo podobno wiecej sniegu i niektorzy utkneli w korkach na cale godziny. Slyszalam kilka takich histori:
-zona wspolpracownika pojechala na male zakupy do Tesco i zajelo jej to 4h, bo przez 1,5h wyjezdzala z parkingu sklepowego.
-wspolpracownik wracal do domu 5h
-inny wspolpracownik jechal 2h ze stacji kolejowej do domu - dystans 4 mile.
Poza tym lotnisko Gatwick zawiesilo loty na pare godzin by odmrozic pas startowy. British Airways odwolalo wszystkie loty po 19.00 na Heathrow. Na Luton i paru innych lotniskach tez odwolano sporo lotow.
Troche rozczarowalam sie tym atakiem zimy, bo jak dojechalamd do domu, to okazalo sie, ze tam nie ma sladu po opadach i jest tylko mokro. Dzisiaj jest juz cieplej i pod koniec tygodnia temperatura ma osiagnac nawet do 10 stopni. Jak warunki pogodowe nie pogorsza sie to wyciagne swoj pojazd z garazu by pojechac na lotnisko po rodzine.
Na polnocy Londynu i wyzej spadlo podobno wiecej sniegu i niektorzy utkneli w korkach na cale godziny. Slyszalam kilka takich histori:
-zona wspolpracownika pojechala na male zakupy do Tesco i zajelo jej to 4h, bo przez 1,5h wyjezdzala z parkingu sklepowego.
-wspolpracownik wracal do domu 5h
-inny wspolpracownik jechal 2h ze stacji kolejowej do domu - dystans 4 mile.
Poza tym lotnisko Gatwick zawiesilo loty na pare godzin by odmrozic pas startowy. British Airways odwolalo wszystkie loty po 19.00 na Heathrow. Na Luton i paru innych lotniskach tez odwolano sporo lotow.
Troche rozczarowalam sie tym atakiem zimy, bo jak dojechalamd do domu, to okazalo sie, ze tam nie ma sladu po opadach i jest tylko mokro. Dzisiaj jest juz cieplej i pod koniec tygodnia temperatura ma osiagnac nawet do 10 stopni. Jak warunki pogodowe nie pogorsza sie to wyciagne swoj pojazd z garazu by pojechac na lotnisko po rodzine.
poniedziałek, 21 grudnia 2009
Waterloo and City Line.
Od czasu przeniesienia do klienta w City dojezdzam do pracy pociagiem, a nastepnie metrem - linia Waterloo and City.
Linia Waterloo and City Line ma tylko 2.5km dlugosci i sklada sie z 2 stacji - Waterloo i Bank (kiedys stacja ta nazywala sie City). Linia zostala otwarta w 1898r i jej jedynym celem jest przewozenie dojezdzajacych do pracy (commuters) miedzy stacja London Waterloo a City. Pociagi jezdza tylko w dni powszednie i w soboty, na dodatek w dosc ograniczonych godzinach, w porownaniu do innych lini metra.
Przejazd zajmuje tylko 4 minuty, a pociagi jezdza w godzinach szczytu tak czesto, ze maszynista nie ma czasu przejsc z jednego konca pociagu na drugi, mimo, ze pociag ma tylko 4 wagony. W zwiazku z tym maszynista poprzedniego pociagu czeka na drugim koncu peronu i wraca pociagiem, ktory wlasnie przyjechal. Na lini jezdzi tylko 5 skladow (10 skladow po 2 wagony, polaczone w zestawy).
Mimo tak czestych odjazdow pociagow na stacji London Waterloo w godzinach szczytu czesto robi sie kolejka do wejscia na perony i ciagnie sie po rampie i w korytarzu stacji. Natomiast na stacji Bank jest tak duzo ludzi, ze najlepiej jest przejsc na drugi peron i przejsc po nim zanim dojdzie sie do wlasciwych drzwi, gdzie chce sie wsiasc. Kazdy ma swoja strategie wsiadania i podrozowania. Jak jade na Bank to wsiadam do ostatniego wagonu, bo jest tam najwiecej miejsc. Cena za to jest wycieczka po peronie na Banku i "marsz pingwinow". Z powrotem staram sie wsiasc do tego samego wagonu, bo dzieki temu szybciej wychodze z peronu na Waterloo.
Z peronow Waterloo & City Line mozna wyjechac ruchomym chodnikiem lub wyjsc po schodach. Jak pisalam juz wczesniej, po poludniu na ruchomym chodniku robi sie bardzo goraco i zawsze korzystam wtedy ze schodow. Z tego co wyczytalam na Wikipedii to ruchome chodniki (travelators) zostaly zamontowane w 1959r. Jesli nie zostaly od tej pory drastycznie zmodernizowane, to nie dziwne jest, ze wytwarzaja tyle ciepla podczas dzialania.
Podobno te linie metra niektorzy nazywaja "drain" czyli sciek. Cos w tym jest, bo jak pociag czasami zatrzyma sie w tunelu to jest bardzo nieprzyjemny zapach, co prawda nie do konca przypomina to zapach scieku.
Stacja Bank tez jest ciekawa sama w sobie. Jest polaczona dlugim tunelem ze stacja Monument i jest duzym punktem przesiadkowym. Jestem pewna, ze kiedys robilam tam zdjecia, jednak nie moge znalezc ich nigdzie w swojej galerii. Musze poszukac zdjec na komputerze domowym.
W zwiazku z tym, ze Waterloo & City Line nie kursuje w niedziele, to od czasu do czasu jest udostepniane do filmow, np: "Sliding Doors" z Gwyneth Paltrow z akcja w Londynie. Co prawda stacja ta konkuruje z nieczynna stacja metra Piccadilly - Aldwych, ktora tez jest czesto wykorzystywana przez filmowcow lub muzykow (teledysk Prodigy).
Artykul na Wikipedii, dokladnie opisujacy historie lini - Wikipedia
Strona o historii londynskiego metra, zawierajaca dzial o nieuzywanych stacjach i odcinkach metra - link
Kilka ksiazek na temat Waterloo and City Line. Jedna musi byc prawdziwa biblia, bo ma ponad 400 stron i jest poswiecona tylko tej lini, chociaz cena wskazuje, ze to pozycja dla koneserow. Ksiazka, o nieuzywanych stacjach metra kusi mnie juz od paru lat, ale zawsze jakos udaje mi sie powstrzymac, zeby jej nie kupic ;-)
Linia Waterloo and City Line ma tylko 2.5km dlugosci i sklada sie z 2 stacji - Waterloo i Bank (kiedys stacja ta nazywala sie City). Linia zostala otwarta w 1898r i jej jedynym celem jest przewozenie dojezdzajacych do pracy (commuters) miedzy stacja London Waterloo a City. Pociagi jezdza tylko w dni powszednie i w soboty, na dodatek w dosc ograniczonych godzinach, w porownaniu do innych lini metra.
Przejazd zajmuje tylko 4 minuty, a pociagi jezdza w godzinach szczytu tak czesto, ze maszynista nie ma czasu przejsc z jednego konca pociagu na drugi, mimo, ze pociag ma tylko 4 wagony. W zwiazku z tym maszynista poprzedniego pociagu czeka na drugim koncu peronu i wraca pociagiem, ktory wlasnie przyjechal. Na lini jezdzi tylko 5 skladow (10 skladow po 2 wagony, polaczone w zestawy).
Mimo tak czestych odjazdow pociagow na stacji London Waterloo w godzinach szczytu czesto robi sie kolejka do wejscia na perony i ciagnie sie po rampie i w korytarzu stacji. Natomiast na stacji Bank jest tak duzo ludzi, ze najlepiej jest przejsc na drugi peron i przejsc po nim zanim dojdzie sie do wlasciwych drzwi, gdzie chce sie wsiasc. Kazdy ma swoja strategie wsiadania i podrozowania. Jak jade na Bank to wsiadam do ostatniego wagonu, bo jest tam najwiecej miejsc. Cena za to jest wycieczka po peronie na Banku i "marsz pingwinow". Z powrotem staram sie wsiasc do tego samego wagonu, bo dzieki temu szybciej wychodze z peronu na Waterloo.
Z peronow Waterloo & City Line mozna wyjechac ruchomym chodnikiem lub wyjsc po schodach. Jak pisalam juz wczesniej, po poludniu na ruchomym chodniku robi sie bardzo goraco i zawsze korzystam wtedy ze schodow. Z tego co wyczytalam na Wikipedii to ruchome chodniki (travelators) zostaly zamontowane w 1959r. Jesli nie zostaly od tej pory drastycznie zmodernizowane, to nie dziwne jest, ze wytwarzaja tyle ciepla podczas dzialania.
Podobno te linie metra niektorzy nazywaja "drain" czyli sciek. Cos w tym jest, bo jak pociag czasami zatrzyma sie w tunelu to jest bardzo nieprzyjemny zapach, co prawda nie do konca przypomina to zapach scieku.
Stacja Bank tez jest ciekawa sama w sobie. Jest polaczona dlugim tunelem ze stacja Monument i jest duzym punktem przesiadkowym. Jestem pewna, ze kiedys robilam tam zdjecia, jednak nie moge znalezc ich nigdzie w swojej galerii. Musze poszukac zdjec na komputerze domowym.
W zwiazku z tym, ze Waterloo & City Line nie kursuje w niedziele, to od czasu do czasu jest udostepniane do filmow, np: "Sliding Doors" z Gwyneth Paltrow z akcja w Londynie. Co prawda stacja ta konkuruje z nieczynna stacja metra Piccadilly - Aldwych, ktora tez jest czesto wykorzystywana przez filmowcow lub muzykow (teledysk Prodigy).
Artykul na Wikipedii, dokladnie opisujacy historie lini - Wikipedia
Strona o historii londynskiego metra, zawierajaca dzial o nieuzywanych stacjach i odcinkach metra - link
Kilka ksiazek na temat Waterloo and City Line. Jedna musi byc prawdziwa biblia, bo ma ponad 400 stron i jest poswiecona tylko tej lini, chociaz cena wskazuje, ze to pozycja dla koneserow. Ksiazka, o nieuzywanych stacjach metra kusi mnie juz od paru lat, ale zawsze jakos udaje mi sie powstrzymac, zeby jej nie kupic ;-)
piątek, 18 grudnia 2009
Jak nie strajk to mgla.
British Airways wygralo ze zwiazkami zawodowymi w sadzie i strajk musial zostac odwolany. BA powolalo sie na nieprawidlowosci w procesie glosowania i sad uznal to. Jednak, zeby nie bylo za wesolo to tego samego dnia ogloszono, ze szkocka linia lotnicza padla, ze bagazowi na lotnisku Heathrow i Aberdeen beda strajkowac 22 grudnia oraz oraz ogloszono strajk maszynistow Eurostar w piatek i sobote. Ten ostatni podobno ma byc niegrozny, bo brytyjskich maszynistow zastapia Belgowie i Francuzi.
Podrozni nie maja lekko. Wczoraj zaczal padac snieg i dzisiaj rano wiele lotnisk bylo tymczasowo zamknietych a loty odwolane lub opoznione. Mam nadzieje, ze zima pojdzie sobie do przyszlego tygodnia. Nie wiem jak tam kwestia strajku bagazowych, czy dogadaja sie z nimi czy 22 grudnia zaczna gromadzic sie bagaze na Heathrow. Z tego co widze, to ten strajk ma dotyczyc tylko obslugi dla kilku lini: Emirates, Turkish i Thai Airlines.
Co za swieta, wszystkim zebralo sie na akcje protestacyjne i strajki. Jeszcze tylko brakuje gestej mgly do kompletu z dalszymi opadami sniegu.
----------------------------------
Aktualizacja: British Airways przyslalo mi maila, ze obdarowuje mnie 25tys mil w programie BA Executive Club w podziekowaniu za moja cierpliwosc. Co dadza mi te mile? Lacznie z tymi, ktore juz zebralam lub zbiore bede miala ich okolo 35tys, moge je zamienic na 2 loty powrotne do Warszawy dla jednej osoby lub 3 do 4 lotow powrotnych po Europie (Amsterdam, Paryz itp). Jak nie zgubia mi bagazu, samolot nie spozni sie lub nie odwolaja mi lotu na Cypr, to bede mogla powiedziec, ze niezle wyszlam na tych grozbach strajku.
Podrozni nie maja lekko. Wczoraj zaczal padac snieg i dzisiaj rano wiele lotnisk bylo tymczasowo zamknietych a loty odwolane lub opoznione. Mam nadzieje, ze zima pojdzie sobie do przyszlego tygodnia. Nie wiem jak tam kwestia strajku bagazowych, czy dogadaja sie z nimi czy 22 grudnia zaczna gromadzic sie bagaze na Heathrow. Z tego co widze, to ten strajk ma dotyczyc tylko obslugi dla kilku lini: Emirates, Turkish i Thai Airlines.
Co za swieta, wszystkim zebralo sie na akcje protestacyjne i strajki. Jeszcze tylko brakuje gestej mgly do kompletu z dalszymi opadami sniegu.
----------------------------------
Aktualizacja: British Airways przyslalo mi maila, ze obdarowuje mnie 25tys mil w programie BA Executive Club w podziekowaniu za moja cierpliwosc. Co dadza mi te mile? Lacznie z tymi, ktore juz zebralam lub zbiore bede miala ich okolo 35tys, moge je zamienic na 2 loty powrotne do Warszawy dla jednej osoby lub 3 do 4 lotow powrotnych po Europie (Amsterdam, Paryz itp). Jak nie zgubia mi bagazu, samolot nie spozni sie lub nie odwolaja mi lotu na Cypr, to bede mogla powiedziec, ze niezle wyszlam na tych grozbach strajku.
Autor:
Podrozniczka
o
12:55
0
komentarze
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety:
transport
wtorek, 15 grudnia 2009
British Airways postanowilo zastrajkowac.
Wczoraj o 14.00 zwiazki zawodowe reprezentujace zalogi pokladowe oglosily, ze w wyniku glosowania zadecydowano o strajku. Strajkowac beda zalogi pokladowe BA, w terminie od 22 grudnia do 2 stycznia. BA juz oglosila, ze wszyscy pasazerowie, ktorzy maja bilety w tym terminie i 48h przed i po oknie strajku, moga je zmienic na inne terminy do roku na przod. Oczywiscie w ciagu najblizszego tygodnia moze sie cos zmienic i zarzad moze dogadac sie ze zwiazkami, ale wydaje mi sie to watpliwe. Na razie nie wiadomo, ktore loty beda odwolane. Zwykle jest tak, ze odwoluja loty krajowe i europejskie, a loty dlugo dystansowe w wiekszosci przypadkow dochodza do skutku. Wynika to z tego, ze z lotow dlugo dystansowych sa najwieksze zyski i ich odwolanie kosztowaloby linie zbyt duzo, jak rowniez zapewnienie pasazerom alternatywnych lotow.
Dlaczego zalogi pokladowe strajkuja? Chodzi o ciecia wprowadzone przez zarzad. Poniewaz BA jest w fatalnej sytuacji finansowej, zaproponowano zmniejszenie zespolow obslugi pokladowej. Wedlug informacji z gazet, mniejsze zalogi lataja od lat na trasach z Gatwick, a nowe ograniczenie dotyczyloby zalog latajacych z Heathrow. Czytalam, ze zalogi pokladowe BA zarabiaja najwiecej ze wszystkich innych firm w Wielkiej Brytanii, dwa razy tyle co pracownicy Virgina. Ponadto maja dostac podwyzki od 2% do 7% w przyszlym roku. Piloci i technicy zgodzili sie jakis czas temu na obnizki pensji i zwolnienia czesci pracownikow. Warto tez dodac, ze BA ma plan emerytalny tzw. final pension plan, ktory oznacza, ze pracownik po przejsciu na emeryture bedzie otrzymywal srodki rownowarte jego ostatniej pensji. Final pension plan zostal zamkniety jakis czas temu dla nowych pracownikow, ale wiekszosc starych pracownikow ciagle na nim skorzysta.
W takiej sytuacji trudno spodziewac sie sympatii ze strony opini publicznej. Strajk w czasie swiat, ktory dotknie milion pasazerow, to jak samobojstwo dla BA. Linia poniesie kolejne straty (mowi sie o 500mln funtow), a pasazerowie zraza sie do niej i przestana nia latac. Nikt raczej na tym nie skorzysta. W rezultacie zalogi pokladowe i tak zostana zredukowane lub zwolnione.
Niedlugo moze okazac sie, ze bilet kupiony na Easy Jet jest znacznie lepszy niz bilet w business class w BA. To prawda, ze cena przelotu na Cypr byla podobna w obu liniach, ale Easy Jet nie zwykl strajkowac, ani zapewniac innych tego typu atrakcji swoim pasazerom. Zapewne dlatego nie przyniosi takich strat ;)
Czekam, az BA oglosi, ktore loty beda odwolane. Jesli odwolaja moj to chwala im za to. Odzyskam pieniadze za przelot, zrezygnuje z rezerwacji hotelu i samochodu na Cyprze i spedze swieta w UK. A na Cypr polece sobie w innym terminie, taniej i z innym przewoznikiem. Moje ubezpieczenie turystyczne obejmuje rowniez strajk lini lotniczych, wiec nie musze sie martwic.
----------------
Coraz wiecej artykulow o British Airways w prasie. Znalazlam cos o ich systemie emerytalnym - artykul w Telegraph.
Dlaczego zalogi pokladowe strajkuja? Chodzi o ciecia wprowadzone przez zarzad. Poniewaz BA jest w fatalnej sytuacji finansowej, zaproponowano zmniejszenie zespolow obslugi pokladowej. Wedlug informacji z gazet, mniejsze zalogi lataja od lat na trasach z Gatwick, a nowe ograniczenie dotyczyloby zalog latajacych z Heathrow. Czytalam, ze zalogi pokladowe BA zarabiaja najwiecej ze wszystkich innych firm w Wielkiej Brytanii, dwa razy tyle co pracownicy Virgina. Ponadto maja dostac podwyzki od 2% do 7% w przyszlym roku. Piloci i technicy zgodzili sie jakis czas temu na obnizki pensji i zwolnienia czesci pracownikow. Warto tez dodac, ze BA ma plan emerytalny tzw. final pension plan, ktory oznacza, ze pracownik po przejsciu na emeryture bedzie otrzymywal srodki rownowarte jego ostatniej pensji. Final pension plan zostal zamkniety jakis czas temu dla nowych pracownikow, ale wiekszosc starych pracownikow ciagle na nim skorzysta.
W takiej sytuacji trudno spodziewac sie sympatii ze strony opini publicznej. Strajk w czasie swiat, ktory dotknie milion pasazerow, to jak samobojstwo dla BA. Linia poniesie kolejne straty (mowi sie o 500mln funtow), a pasazerowie zraza sie do niej i przestana nia latac. Nikt raczej na tym nie skorzysta. W rezultacie zalogi pokladowe i tak zostana zredukowane lub zwolnione.
Niedlugo moze okazac sie, ze bilet kupiony na Easy Jet jest znacznie lepszy niz bilet w business class w BA. To prawda, ze cena przelotu na Cypr byla podobna w obu liniach, ale Easy Jet nie zwykl strajkowac, ani zapewniac innych tego typu atrakcji swoim pasazerom. Zapewne dlatego nie przyniosi takich strat ;)
Czekam, az BA oglosi, ktore loty beda odwolane. Jesli odwolaja moj to chwala im za to. Odzyskam pieniadze za przelot, zrezygnuje z rezerwacji hotelu i samochodu na Cyprze i spedze swieta w UK. A na Cypr polece sobie w innym terminie, taniej i z innym przewoznikiem. Moje ubezpieczenie turystyczne obejmuje rowniez strajk lini lotniczych, wiec nie musze sie martwic.
----------------
Coraz wiecej artykulow o British Airways w prasie. Znalazlam cos o ich systemie emerytalnym - artykul w Telegraph.
Autor:
Podrozniczka
o
14:17
0
komentarze
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety:
British Airways,
transport,
urlop
niedziela, 13 grudnia 2009
Osterley Park w grudniu, po raz kolejny.
Kontynuujac tradycje z zeszlego roku odwiedzilam po raz kolejny Osterley Park. Nie bede ukrywac, ze glowna przyczyna byla chec kupna swiec o zapachu czekoladowym. Mialam nadzieje, ze rowniez w tym roku beda targi swiateczne w Osterley House i beda Ci sami sprzedawcy. Nie pomylilam sie i udalo mi sie kupic dwie swiece. Przy okazji zaopatrzylam sie w wizytowki artysty, ktory je robi. Niestety pan ten nie sprzedaje tych swiec nigdzie indziej, ale moze zrobic je dla mnie na zamowienie jak skontaktuje sie z nim mailem.
Tak nas zaciekawilo to robienie swiec, ze pogrzebalismy w internecie i doszlismy do wniosku, ze sami zaczniemy robic swiece na nasz uzytek. Mozna kupic niezbedne akcesoria, poczytac instrukcje i poprobowac swoich sil w domu.
A ponizej dwa zdjecia z wnetrzna domu. Tym razem pozwolono mi robic zdjecia tylko bez flasha. Chociaz nawet obsluga miala sprzeczne zdanie, jedni mowili, ze mozna bez lampy blyskowej inni, ze wcale.
Poza tym przygotowania do swiat trwaja. Wlasnie zastanawiam sie skad wziac stol. Sprawdzilam, ze mozna wynajac stoly bankietowe skladane, ale punkty wynajmu ma dosc ograniczone godziny otwarcia. Moze cos trafi mi sie z Freecycle, chociaz watpie. W najgorszym wypadku beda swieta stojace przy blacie stolowym w kuchni.
Przygotowania do wyjazdu na Cypr rowniez trwaja. Zarezerwowalam juz parking na lotnisku, sprawdzilam dokladnie nasza rezerwacje biletow lotniczych. Zdaje sie, ze mamy prawo przejsc szybciej przez kontrole i skorzystac z British Airways Lounge w ramach naszych biletow. Szybsza kontrola to na pewno plus, bo jak pamiecia siegam na Gatwick roznie bywa w swieta. 2 lata temu byly niezle tlumy na lotnisku, ale udalo nam sie wtedy szybciej zalatwic odprawe dzieki temu, ze lecielismy Air Malta, ktora jest obslugiwana przez inna firme obslugi naziemnej i nie musielismy stac w kolejce, zeby oddac bagaz.
Mam tez nadzieje, ze pracownicy BA nie dojda jednak do wniosku, ze chca sobie postrajkowac w swieta, ani zadna mgla nie zstapi na Londyn. Szczesliwie Gatwick jest troche dalej i tam mgla nie atakuje tak czesto jak na Heathrow.
Tak nas zaciekawilo to robienie swiec, ze pogrzebalismy w internecie i doszlismy do wniosku, ze sami zaczniemy robic swiece na nasz uzytek. Mozna kupic niezbedne akcesoria, poczytac instrukcje i poprobowac swoich sil w domu.
A ponizej dwa zdjecia z wnetrzna domu. Tym razem pozwolono mi robic zdjecia tylko bez flasha. Chociaz nawet obsluga miala sprzeczne zdanie, jedni mowili, ze mozna bez lampy blyskowej inni, ze wcale.
Poza tym przygotowania do swiat trwaja. Wlasnie zastanawiam sie skad wziac stol. Sprawdzilam, ze mozna wynajac stoly bankietowe skladane, ale punkty wynajmu ma dosc ograniczone godziny otwarcia. Moze cos trafi mi sie z Freecycle, chociaz watpie. W najgorszym wypadku beda swieta stojace przy blacie stolowym w kuchni.
Przygotowania do wyjazdu na Cypr rowniez trwaja. Zarezerwowalam juz parking na lotnisku, sprawdzilam dokladnie nasza rezerwacje biletow lotniczych. Zdaje sie, ze mamy prawo przejsc szybciej przez kontrole i skorzystac z British Airways Lounge w ramach naszych biletow. Szybsza kontrola to na pewno plus, bo jak pamiecia siegam na Gatwick roznie bywa w swieta. 2 lata temu byly niezle tlumy na lotnisku, ale udalo nam sie wtedy szybciej zalatwic odprawe dzieki temu, ze lecielismy Air Malta, ktora jest obslugiwana przez inna firme obslugi naziemnej i nie musielismy stac w kolejce, zeby oddac bagaz.
Mam tez nadzieje, ze pracownicy BA nie dojda jednak do wniosku, ze chca sobie postrajkowac w swieta, ani zadna mgla nie zstapi na Londyn. Szczesliwie Gatwick jest troche dalej i tam mgla nie atakuje tak czesto jak na Heathrow.
Autor:
Podrozniczka
o
15:26
0
komentarze
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety:
Londyn,
zwiedzanie
Subskrybuj:
Posty (Atom)