poniedziałek, 30 października 2006

Urlop w Hong Kongu.

Czas juz odpoczac od tej brytyjskiej rzeczywistosci i udac sie na wakacje. Dzis ostatni dzien w pracy, dluzy sie niemilosiernie.

Waliza juz w polowie spakowana, przewodniki i aparat foto juz czekaja w pogotowiu. Poduszeczka do samolotu nabyta. Juz nawet zapoznalam sie z programem filmowo/telewizyjnym w samolocie. Szkoda, ze niektore filmy juz ogladalam, ale jakos dam rade przetrwac ten lot. Mam nadzieje, ze British Airways sprawdzi sie. Podobno czytelnicy serwisu Trip Advisor uznali te linie, za najlepsza. Najgorsza linia ich zdaniem to Ryanair. Nie probowalam nigdy tych najgorszych i nie mam zamiaru testowac w przyszlosci.

Zycze wszystkim milego listopada, z niektorymi do zobaczenia w Warszawie za jakis czas.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz