W sobote po sniadaniu pojechalismy do Victoria & Albert Museum. Zawsze mowilam, ze pochodze po muzeach zima, jak bedzie kiepska pogoda. Tyle, ze zima nigdy nie przyszla, ale kiepska pogoda byla wystarczajacym powodem. V&A to oczywiscie muzeum typu gigant, ktorego nie ma nawet co probowac obejsc jednego dnia. Skupilismy sie tylko na czesci brytyjskiej. Mielismy jeszcze isc do architektury, ale poddalismy sie, nastepnym razem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz