Wreszcie weekend i to dlugi weekend. W poniedzialek jest Summer Bank Holiday. Juz wczoraj mnostwo ludzi wybylo i dzisiaj w pracy i w pociagach jest pusto.
Nie mam zadnych planow wyjazdowych na weekend, moze w niedziele gdzies wyskoczymy, ale jeszcze nie myslalam o tym. Na razie przygotowuje sie do wypadu do Niemiec w srode. Zarezerwowalam sobie miejsce na parkingu firmowym na srode. Musze jeszcze znalezc i sprawdzic stan namiotu, kupic karimate i kubek do samochodu (zaden stary kubek nie miesci sie w miejsce na kubki), naklejki na swiatla i skompletowac odpowiednie wyposazenie samochodu (trojkat, apteczka, kamizelki odblaskowe).
Jakos ostatnio wszystko idzie pod gorke. Dostalam maila z Expedii, ze British Airways odwolalo lot na Cypr w pierwszy dzien swiat i przerzucili mnie na 26 grudnia. Teraz musze wystapic o zwrot pieniedzy za rezerwacje hotelu i samochodu za 25 grudnia, tyle, ze najpierw musze zaplacic druga rate, zeby mogli mi oddac pieniadze. Nie wspomne o tym, ze call centre jest w Indiach i jakos zniechecilam sie po tym do Expedii. Powisialam sobie na telefonie, zeby dowiedziec sie, ze nie maja w systemie danych mojej karty i musze im je podac, tyle, ze akurat nie nosze ze soba tej karty kredytowej. W sumie juz dzwonilam 3 razy do Expedii i nie zalatwilam jeszcze sprawy do konca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz