Zima dopisala. Padalo chyba przez wieksza czesc nocy, bo jak obudzilam sie rano, to zobaczylam przez okno ladna pokrywe sniezna.
Wlaczylismy lokalne radio, sprawdzilismy strony komunikacji publicznej i ja doszlam do wniosku, ze nie ide do pracy, tylko pracuje z domu. Moj luby odbyl probe udania sie do pracy, ale wrocil ze stacji do domu, po pol godziny. Pociagi w wiekszosc odwolane, metro zawieszone, autobusy (w calym Londynie) i tramwaje zawieszone.
Ponizej zrzuty ekranowe stron informacyjnych.
W zwiazku z tym wybralam sie na plener fotograficzny wzdluz rzeki, az do Kingston. Efekty mozna zobaczyc w Galerii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz