poniedziałek, 2 lutego 2009

Spodziewany atak zimy.

Zima dopisala. Padalo chyba przez wieksza czesc nocy, bo jak obudzilam sie rano, to zobaczylam przez okno ladna pokrywe sniezna.



Wlaczylismy lokalne radio, sprawdzilismy strony komunikacji publicznej i ja doszlam do wniosku, ze nie ide do pracy, tylko pracuje z domu. Moj luby odbyl probe udania sie do pracy, ale wrocil ze stacji do domu, po pol godziny. Pociagi w wiekszosc odwolane, metro zawieszone, autobusy (w calym Londynie) i tramwaje zawieszone.
Ponizej zrzuty ekranowe stron informacyjnych.






W zwiazku z tym wybralam sie na plener fotograficzny wzdluz rzeki, az do Kingston. Efekty mozna zobaczyc w Galerii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz