poniedziałek, 16 marca 2009

Wiosna, ach to ty.

Po niezbyt optymistycznych wpisach z zeszlego tygodnia nalezy sie cos pogodniejszego. W sobote przyszlo do nas slonce, chociaz jeszcze troche wialo, ale juz w niedziele bylo znacznie przyjemniej. Przez caly tydzien ma byc slonecznie i cieplo (10-15 stopni).

W sobote podjechalismy pociagiem do Hampton Court pospacerowac po ogrodach w ostatni darmowy weekend. Wszedzie kwitna zonkile i jest bardzo ladnie. Natomiast ogrody przy palacu nie sa jeszcze zbyt kolorowe. Wiekszosc rzezb ciagle w zimowych oslonach i malo co kwitnie.









Po raz kolejny patrzylam na te same widoki, ale widzialam tym razem zupelnie cos innego niz przedtem. Otoz patrzac w strone Jubileuszowej Fontanny zlokalizowanej na koncu Long Walk (dlugiego spaceru) widze swoj blok mieszkalny :-) Co oznacza, ze z okna widze fragmenty palacu w Hampton Court. Co prawda z parteru widok jest bardzo ograniczony i jak tylko pojawia sie liscie na drzewach to nie bede widziala juz budynkow. Tak mi sie skojarzylo z problemami kolei, ze to bedzie zly typ liscia - lisc, ktory zaslania widok ;) Najlepiej byloby mieszkac na 4 pietrze budynku w tym samym pionie. Budynek obok ma jeszcze lepsze widoki na tereny palacowe i sam budynek. Angler's Reach (nazwa bloku) stoi na lekkim wzniesieniu i jest troche wyzszy.

W niedziele skoczylismy do Kew Gardens zobaczyc zonkilowe i krokusowe dywany. Trzeba jeszce troche poczekac na kwitnace magnolie i liscie na drzewach, ale bylo juz calkiem ladnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz