Zwykle na lotnisko jezdze w piatki, prosto z pracy, tak jak dzis o 16.00. Sam dojazd nie jest taki zly. Jezdze autobusem, a potem metrem Picadilly Line. Zajmuje mi to srednio 50-60 minut.
Koszmar zaczyna sie dla mnie na lotnisku. Po wyjsciu z metra czeka na mnie dlugi korytarz prowadzacy do Terminala 1. Jest ruchomy chodnik, ale czasami nie dziala (jak wiele rzeczy w tym miescie ;) ).
Jak juz dostane sie do hali odpraw to musze przebic sie przez masy ludzkie do stanowisk odprawy British Airways. Szczesliwie korzystam z automatycznej odprawy w tzw. kioskach. Jesli mam jakis bagaz poza podrecznym trzeba go oddac do odprawy korzystajac ze stanowisk "Fast bag drop". Gorzej maja Ci, ktorzy nie korzystaja z kioskow odpraw. Czasami kolejki potrafia byc nieziemskie. Najwiekszy ruch widzialam w pierwszy weekend wrzesnia - koniec wakacji, drugi taki dzien to wigilia ub roku.
Jak juz sie odprawie to czeka mnie kolejka, ktorej nie mozna uniknac - kontrola bagazu podrecznego i osobista. Dosc spora hala jest zastawiona 9 stanowiskami odprawy, ale zwykle dzialaja tak z 3-4, stad dlugie kolejki. Mimo wszystko idzie to jakos sprawniej niz np na warszawskim Okeciu. Pasazerowie chyba znacznie czesciej lataja i sami grzecznie sie rozbieraja ze wszystkiego co moze wydawac dzwieki w bramkach bezpieczenstwa.
Po tej kontroli chwila relaksu. Dwie duze hale ze sklepami wolnoclowymi i mnostwem krzeselek dla oczekujacych na odlot. Ceny w sklepach wolnoclowych wcale nie sa lepsze niz w innej czesci Londynu, czasami nawet jest drozej. Jest pare sklepikow z pamiatkami, gdzie mozna wybrac ladne drobiazgi dla znajomych. W czasie wedrowek po sklepach warto zwracac uwage na tablice informacyjne z odlotami.
Informacje o odlocie do Warszawy pojawiaja sie zazwyczaj w ostatniej chwili, chyba, ze juz wczesniej dowiedzielismy sie, ze samolot jest opozniony. Ostatnimi czasy moj lot odprawiany byl z bramki 27, aby dostac sie do niej z hali odlotow trzeba pokonac dwa dlugie korytarze z ruchomymi chodnikami, a nastepnie poddac sie kolejnej kontroli bagazu i osobistej. Przy odrobinie szczescia mozna jej uniknac, jak zrobi sie za duza kolejka i obsluga przepuszcza czesc osob bokiem. Raz mi sie tak udalo.
Inna opcja to bramka odlotu nr 43, kolejne dlugie korytarzy, bramka prawie na koncu skrzydla terminalu.
Wersja najbardziej pesymistyczna to podroz autobusem przez cale lotnisko, do samolotu stojacego na zadupiu. To zdarza sie zwykle przy porannym locie.
Dzis byla bramka 27, nie udalo mi sie ominac drugiej kontroli niestety.
Jak juz uda mi sie wsiasc do samolotu to wcale nie jest pewne, ze juz za chwile odlecimy. Jeszcze nigdy moj samolot nie odlecial punktualnie. Spoznienia wahaja sie od 30 do 60 minut. Czasami pilot informuje co jest przyczyna opoznienia, a czasami siedzi sie i czeka na Godota. Raz jeden prawie odlecialam na czas, ale jak tylko pilot radosnie oznajmil, ze odlecimy 5 minut przed czasem, to okazalo sie, ze popsul sie samochod-schody i nie moze odjechac od samolotu. Wezwano specjalna ekipie inzynierow, aby uruchomic te schody i odholowac od samolotu. Moja reakcja byla mniej wiecej taka - w Polsce by odciagneli te schody manualnie, w UK musieli wezwac ekipe naprawcza.
Hura, wreszcie lece. Tylko 45 minut opoznienia przy starcie. Serwuja jedzenie. Od czasu strajku pracownikow Gate Gourmet jedzenie jest bardzo kiepskie. O ile kiedys byla ciepla kanapka, deser owocowy i cos slodkiego lub jogurt, to teraz serwuja w kolko kanapke z serem i dzemem i ten sam deser owocowy. Dzis mialam szczescie, bo byla kanapka z serem i coleslawem.
Laduje na Okeciu. Kurcze, 40 minut spoznienia. Na dworzu -15.
I dlatego juz nie znosze latac i nie lubie Heathrow!
Pare faktow i liczb dot. Heathrow:
- lotnisko o najwiekszym ruchu miedzynarodowym na swiecie, rocznie korzysta z niego 67,7 miliona pasazerow, trzecie w klasyfikacji ogolnej (najwiekszy ruch na lotnisku w Atlancie 83,6 milionow pasazerow, spora czesc to loty krajowe)
- laduje i startuje 469 560 samolotow, obsluguje 88 lini lotniczych i 186 portow docelowych, tylko loty rejsowe
- zatrudnia 68tys pracownikow
- 264 miejsca postojowe dla samolotow bez uzwglednienia Terminalu 5
Terminal 5 jest najwiekszym wolno stojacym budynkiem w Europie - w budowie. Zdjecie powyzej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz