poniedziałek, 25 maja 2009

Urlop w Northumberland.

Odpoczelam troche po urlopie, wiec czas napisac jak bylo. Z orientacyjnych wyliczen wynika, ze przejechalismy ok 1000 mil (1600km) co daje srednio jedno zdjecie na mile urlopu, bo zrobilismy lekko ponad 1000 zdjec ;)

Northumberland to hrabstwo polozone w polnocno-wschodniej Anglii. Pierwszy raz bylam w tamtych rejonach 4 lata temu przy okazji odwiedzin u kolegi w Newcastle. Wtedy to kupilam pocztowki z okolicy i dowiedzialam sie, ze sa tam rozne ciekawe zamki i Wal Hadriana. Musze przyznac, ze od jakis 2-3 lat rzeczone pocztowki zamienily sie w obrazki na scianie. W tej chwili wisza tuz przy wejsciu do mieszkania, w przedpokoju. Takze mialam wystarczajaco duzo czasu by napatrzyc sie na nie i zdecydowac sie na zwiedzanie.

Zatrzymalismy sie w caravan parku tak jak w zeszlym roku w Lake District. Tym razem jednak nie mielismy praktycznie zadnego wyboru przyczep ze wzgledu na pozna rezerwacje i wykupilam przyczepe o najgorszym standardzie. Byla to jedyna opcja dostepna sposrod okolicznych caravan parkow, ktorych nie brakuje w okolicy. Owszem cena byla szokujaco niska (130 funtow za tydzien w 2 sypialniowej przyczepie), ale obawialam sie, ze i standard moze byc podobny. W pewnym sensie moje obawy ziscily sie, bo niestety w przyczepach najgorszego standardu mozna mieszkac z psami i chyba nikt nie przejmuje sie ich czystoscia. Dywany wygladaly jakby nikt nie sprzatal od lat, zapach w lazience zabijal i troche smierdzialo w salonie (chyba zapach z mebli). Dywanami nie przejelam sie i tak chodzilam w butach, lazienke udalo sie wywietrzyc dosc szybko, do zapachu w salonie dalo rade przyzwyczaic sie. Ale na przyszly raz biore tylko wersje delux. Wyposazenie bylo w porzadku i wszystko dzialalo. Widzielismy nawet morze z okna w salonie i byla duza weranda przed wejsciem do przyczepy.



Glowne atrakcje, ktore zwiedzalismy podczas urlopu:

1. Alnwick Castle - rezydencja Duke'a Northumberland. Zamek nalezy do rodziny od 1309r i w tym roku obchodza wlasnie 700-lecie jego posiadania. Obecny Duke ma numer 12 przed tytulem - 12th Duke of Northumberland, przejal on tytul w 1995 roku. Wedlug slownika duke tlumaczy sie na polski jako ksiaze, ale jakos mi to nie pasuje. Zamek nie zawsze byl zamieszkiwany i przez ok 150 lat byl porzucony. Dopiero w XVIII wieku zona pierwszego Duke'a przeniosla sie do Alnwick i rozpoczela sie przebudowa i restauracja obiektu.
Obecna duchess (ksiezna) stworzyla nieco zaniedbane ogrody od nowa. W 2002r otworzono pierwszy etap, w 2007r kolejny i dalej trwa sadzenie nowych drzew i inne prace. Zamek jak i ogrody sa imponujace. Zamek to przede wszystkim historia i bogate zbiory sztuki, antykow i broni. Natomiast ogrody sa zaprojektowane z rozmachem i maja nowoczesne i intygrujace fontanny.
W zamku krecono sceny do kilku czesci Harrego Pottera i wielu turystow przyjezdza tam z tego powodu.




Tree House - dom(ek) na drzewie


2. Bamburgh Castle - kolejny zamek, rowniez ciagle zamieszkany. Lord William Armstrong kupil go w 1890r, przebudowal i wyremontowal. W tej chwili mieszkaja w nim potomkowie pierwszego lorda, niestety utracili tytul lordowski, poniewaz czwarty lord nie mial biologicznych dzieci tylko adoptowane. Zakladajac, ze potomkowie ciagle czerpia korzysci materialne z firm Armstronga to brak tytulu jest chyba ich najmniejszym zmartwieniem. Firmy stworzone przez Armstronga na przestrzeni wieku staly sie czescia obecnego BAE Systems (producent uzbrojenia). Bedac na Malcie ogladalismy jeden z jego produktow z konca XIX wieku - 100 tonowe dzialo. Do lorda Armstronga jeszcze wrocimy przy okazji kolejnego obiektu.



cdn ...